komorowski

Trzecie spotkanie Klubu Obywatelskiego w Mińsku Mazowieckim, mimo dość wczesnej pory, cieszyło się sporą frekwencją. Stało się tak zapewne za sprawą gościa, którym we wtorkowe popołudnie był prezydent Bronisław Komorowski.

14 czerwca Miejska Biblioteka Publiczna znowu stała się miejscem ożywionej dysputy politycznej. Tym razem z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego, który nie wahał się używać ostrych słów ,oceniając obecne władze, które jego zdaniem zdradziły demokrację. – Polska lepiej wykorzystała swoją wolność niż inne kraje dawnych demoludów. Żaden inny kraj nie rozwijał się tak szybko jak Polska. Polska swoją wolność znakomicie wykorzystała – rozpoczął swoje wystąpienie prezydent Komorowski, chwaląc osiągnięcia ostatnich 25 lat. Potem jednak przyszedł czas na ocenę obecnych rządów i tutaj już nie było tak miło i optymistycznie. – PiS zdradziło polską demokrację świadomie. Robiło to na raty – mówił Komorowski. – Ci, którzy są u władzy, zawsze mają pokusę ograniczania demokracji. Oni się rozstali z obozem demokracji, oni świadomie z tego rezygnują, oni zdradzili polską demokrację. Mamy tysiąc powodów, żeby się niepokoić – podkreślał prezydent. Mówił też, że podobnie jak 25 lat temu nikt za nas nie dokona zmian i że to Polacy muszą zdecydować, w jakim kraju chcą żyć. – Sami w sobie musimy szukać pokładów optymizmu i przekonania, że jest Polska demokratyczna. To od nas zależy, czy powstrzymamy PiS. Trzeba wierzyć, że społeczeństwo polskie te dziś nadwątlone ramy demokracji przetrwa. Każde zwątpienie z naszej strony będzie elementem słabości. Wybory raz się przegrywa, raz wygrywa i cała sztuka polega na tym, żeby następne wygrać – podsumował Komorowski nagrodzony za to stwierdzenie gromkimi brawami. Braw tych było znacznie więcej podczas trwającej ponad godzinę dyskusji. Rozmawiano o zagrożeniach wynikających z możliwej zmiany ordynacji wyborczej, o potrzebie zjednoczenia opozycji w oparciu o ideowe minimum programowe, o uchodźcach, o radykalizujących się ruchach narodowych i relacjach z Unią Europejską. Bronisław Komorowski podkreślał, że ludzi łatwo jest mobilizować przez strach i ten mechanizm wykorzystuje PiS. Mówił też, że każdy naród ma potrzebę bycia przyzwoitym, a jedno zdanie premier Szydło na temat uchodźców to poczucie przyzwoitości zburzyło. Stwierdził też, że ma ogromną nadzieję, że do kwestii przyjęcia uchodźców powrócą hierarchowie kościoła w Polsce, którzy już raz wysunęli propozycję, by każda parafia przyjęła do siebie jedną rodzinę uchodźców. Mówił też, że zarówno w kwestii uchodźców, jak i w każdej innej trzeba pamiętać o naszych sojuszach z NATO i Unią Europejską, bo to stanowi o naszym bezpieczeństwie. – Jesteśmy na kresach NATO i Unii Europejskiej i rozwalanie integracji europejskiej jest szkodzeniem polskiej racji stanu. Zostaniemy sam na sam z Putinem – podkreślał zaznaczając, że informowanie UE o sytuacji w kraju jest przejawem troski, a nie działaniem na szkodę państwa. – Najbardziej szkodzą Polsce ci, którzy mają pełną gębę sloganów o patriotyzmie – podsumował.

Gdyby nie ograniczony czas spotkania, debata trwałaby pewnie znacznie dłużej, a tak wielu wychodziło z uczuciem niedosytu, ale też z autografami, które Bronisław Komorowski cierpliwie rozdawał.

Monika Rozalska
Latest posts by Monika Rozalska (see all)
Monika RozalskaAKTUALNOŚCIBronisław Komorowski,demokracja,Klub Obywatelski,Mińsk Mazowiecki,NATO,PiS,prezydent,UE
Trzecie spotkanie Klubu Obywatelskiego w Mińsku Mazowieckim, mimo dość wczesnej pory, cieszyło się sporą frekwencją. Stało się tak zapewne za sprawą gościa, którym we wtorkowe popołudnie był prezydent Bronisław Komorowski. 14 czerwca Miejska Biblioteka Publiczna znowu stała się miejscem ożywionej dysputy politycznej. Tym razem z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego, który...