4 dni z 4M
Cztery dni muzycznej przygody czekały na mińskich melomanów podczas jubileuszowej, 5. edycji Festiwalu 4M Mińsk Mazowiecki Miasto Muzyki, która w dniach 25-28 czerwca gościła w nadsrebrzańskim grodzie.
Największe muzyczne wydarzenie w Mińsku Mazowieckim doczekało się już 5 edycji. Czym różniła się ona od swych poprzedniczek? Przede wszystkim długością. W tym roku organizatorzy, w gronie których znalazły się: Mińskie Towarzystwo Muzyczne, Stowarzyszenie Niezależna Inicjatywa Kulturalna, Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Ścieżki Nieskończoności” i Miejski Dom Kultury w Mińsku Mazowieckim, przy wsparciu Miasta Mińsk Mazowiecki i licznych sponsorów postanowili zafundować mińszczanom aż cztery dni muzycznych doznań. Zainaugurowało je preludium w postaci koncertu poezji śpiewanej w wykonaniu grupy Poema. Choć dla skupionych wokół Jakuba Maguzy członków zespołu muzyka nie jest obca, na 4M zadebiutowali po raz pierwszy, ciesząc się uznaniem zgromadzonych w pałacowym amfiteatrze fanów. W podobnym brzmieniu gatunkowym utrzymany był także drugi dzień imprezy, gdzie przed publicznością zagrały CostaNova z wokalistką Elżbietą Sieradzińską oraz Rafał Nosal z zespołem. Występujący w koszulkach SOSNepal członkowie CostaNovy zagrali utwory zarówno z płyty „Voyage”, jak i utwory nowe, które nie znalazły się jeszcze w dyskografii grupy. Jako drugi wystąpił konferansjerujący od początku imprezy Rafał Nosal, który podobnie jak CostaNova obok starszych piosenek zaprezentował mińszczanom również kilka ze swych nowych utworów. Liryczny nastrój towarzyszący twórczości Nosala stanowił jednak jedynie przedsmak przed występem gwiazdy wieczoru – Anity Lipnickiej. Wokalistka zaśpiewała dla licznie zgromadzonej w amfiteatrze publiczności piosenki z płyty „Vena Amoris” i dobrze znane hity z okresu swej muzycznej współpracy z grupą Varius Manx. Festiwalowa sobota, podobnie jak w latach ubiegłych, stanowiła mocny akcent imprezy. Wszystko za sprawą IX Ogólnopolskiego Festiwalu Rock In Mińsk Fest. Do tegorocznej edycji imprezy zgłoszono aż 334 młode zespoły z całej Polski, z których finałową piątkę można było obejrzeć i posłuchać na festiwalowej scenie przed mińskim MDK. W tym gronie znalazły się: warszawskie Clockmaid, Scarlet Skies i Chopin Died, Rootzmans z Włodowic oraz poznański ThermiT. Występom obok przybyłej publiczności przyglądało się także RiMFestowe jury w składzie: Małgorzata Kaczmarek, Olaf Deriglasoff i Ula Kaczyńska. Decyzją jurorów I miejsce przyznano włodowickiej grupie Rootzmans, którą tworzą wokalista i saksofonista Piotr Świderski, perkusista Paweł Świderski, perkusjonista Mariusz Świderski, klawiszowiec Wiesław Foryś, basista Damian Wilk oraz gitarzysta Adrian Rał. Grający reggae zespól mimo młodego wieku ma na swym koncie liczne sukcesy, w tym finał w muzycznym show Must Ne The Music. Teraz grupa może dodać do nich także zwycięstwo w mińskim RiMFeście. II miejsce w konkursie jurorzy postanowili przyznać zespołowi Scarlet Skies. Wyróżniono także występ grupy ThermiT. W trakcie sędziowskich obrad na scenie wystąpiła legenda polskiego punkrocka zespół Farben Lehre. Powstała w 1986 roku formacja jest jedną z najczęściej koncertujących grup w kraju, a pozytywną energię, jaką dysponują na scenie jej członkowie, w sobotnie popołudnie mogła odczuć także mińska publiczność. Sobotnie granie zwieńczył koncert rockowej grupy Acid Drinkers, która ponownie zawitała do Mińska Mazowieckiego. Popularne „Kwasożłopy”zagrały zarówno starsze przeboje, jak i najnowsze kawałki z ostatniej płyty „25 Cents For a Riff”, porywając zgromadzonych do wspólnej zabawy, okraszanej nierzadko humorystycznymi tekstami charyzmatycznego lidera formacji Titusa. W porównaniu z mocnym brzmieniem, jakie przetoczyło się przez miński park w sobotę, niedzielny poranek sprawiał wrażenie nader sennego. Wszystko zaczęło się jednak zmieniać wraz z koncertami kolejnych z zaproszonych gości. Jako pierwsi wystąpili laureaci sobotniego RiMFestu ,czyli Rootzmans. Po nich na scenie kolejno zagrali łącząca reggae, rock, metal i ska MetKa, folkowa Orkiestra Dni Naszych oraz jazzowo-rockowy zespół Mikromusic, bawiąc zgromadzoną publiczność. Z każdą mijającą chwilą obecnych na placu było coraz więcej. Odliczano czas do występu gwiazdy tegorocznego festiwalu zespołu Wilki. Już samo pojawienie się formacji na czele z jej liderem Robertem Gawlińskim nagrodzone zostało owacjami, a potem było już tylko głośniej. Publiczność śpiewała wraz z wokalistą największe przeboje, bawiąc się w najlepsze pod sceną. Dużą zasługę w tym miał sam Gawliński, który nawiązał z nią dobry kontakt, przeplatając kolejne hity rozmowami i humorystycznymi komentarzami. Nic zatem dziwnego, że występ Wilków spotkał się z ogromnymi owacjami zgromadzonych, których według szacunków organizatorów było aż 6 tysięcy. Po raz pierwszy w historii festiwalu organizatorzy przewidzieli także konkurs dla publiczności. Dzięki firmie Majster-Pol Kosińscy Sp. J. do wygrania były bilety na trzy wielkie, muzyczne imprezy oraz Ipod Nano 16 GB. W celu wzięcia udziału w konkursie wystarczyło zrobić sobie zdjęcie ukazujące, jak bawimy się podczas festiwalu 4M, a następnie przesłanie go na festiwalowego fanpage’a. Reszta pozostawała już w rękach i „like’ach” fanów. W trakcie trwania festiwalu prowadzona była także zbiórka pieniędzy na leczenie 6-letniej Gabrysi, u której kilka tygodni temu zdiagnozowano neuroblastomę, czyli złośliwy nowotwór nerki. Po raz pierwszy także na 4M zagościła muzyka poważna i to z dużym powodzeniem. Dwa koncerty Requiem KV 626 W.A. Mozarta wykonane w sobotę w kościele pw. św. Antoniego z Padwy oraz w niedzielę w kościele pw. NNMP to efekt kilkumiesięcznych przygotowań chórzystów z Chóru Kameralnego Mińskiego Towarzystwa Muzycznego, Chóru Cantate Domino, Chóru Kameralnego Miasta Sulejówek, Oktetu Wokalnego Manufaktura Dźwięku i solistów: Emila Ławeckiego, Aleksandry Klimczak, Anny Fijałkowskiej oraz Artura Jandy oraz muzyków z Unplugged Orchestra pod dyrekcją Michała Śmigielskiego. Ich popisy spotkały się z kilkuminutowymi owacjami na stojąco licznie przybyłej publiczności, będącymi potwierdzeniem, że warto było przygotować podobne wydarzenie. Podczas podsumowania tegorocznej edycji burmistrz Mińska Mazowieckiego Marcin Jakubowski podkreślał jej wyjątkowość. – Jest festiwalem wyjątkowym dlatego, że odbywa się nie tylko tutaj na scenie, ale również w amfiteatrze i dwóch kościołach. Dzieje się to dzięki ludziom, którzy od samego początku dopingują nas tutaj w urzędzie miasta, abyśmy właśnie muzyce poświęcali jak najwięcej swojej uwagi, abyśmy koncentrowali się na organizacji właśnie tego rodzaju wydarzeń muzycznych – mówił Jakubowski, wyróżniając osoby, które w szczególny sposób zasłużyły się dla muzycznej imprezy. Miejmy nadzieję, że za rok także będziemy mogli cieszyć się jej blaskiem.
- Śnieżny orszak - 12 stycznia 2022
- Ślubna niedziela - 23 listopada 2021
- Targi Ślubne raz jeszcze… - 19 listopada 2021