himilsbach

Niesłabnącą popularnością cieszy się Festiwal Himilsbacha. Przebieg tegorocznej, już dwunastej, edycji kulturalnego wydarzenia przyniósł potwierdzenie tej opinii. Realizacja interesującego scenariusza przedsięwzięcia spotkała się z dużym odzewem. Tworzące imprezę koncerty, plenerowe spektakle, pokazy mappingu, projekcje filmów i warsztaty odbyły się z udziałem wielu osób. Liczne grono widzów obejrzało też główną imprezę festiwalu oraz wręczenie nagrody „Monidło 2020”. W bieżącym roku otrzymała ją Katarzyna Pakosińska.

Przebieg kilkudniowego przedsięwzięcia zorganizowanego przez Miejski Dom Kultury w Mińsku Mazowieckim zainaugurowały warsztaty fotograficzne poprowadzone przez przedstawicieli Goodfilm Warsztaty Filmowe. – Wbrew pozorom uczestnicy mieli trudne zadanie polegające na stworzeniu zdjęć sleeveface, czyli skomponowaniu fotografii tak aby połączyć osobę z okładką książki, płyty lub grafiki. Biorąc pod uwagę, ze były to warsztaty kreatywne, przerobiliśmy sleeveface na Himilsleeve – napisał w podsumowaniu zajęć ich koordynator Michał Baranowski. Pierwszy, festiwalowy, dzień przyniósł także premierę mappingu 3D, który został zaprezentowany na fasadzie siedziby Miejskiego Domu Kultury w Mińsku Mazowieckim. „Mapowanie z rytmem Sztrausa” spotkało się z pozytywną reakcją aktywnych miłośniczek i miłośników wydarzeń kulturalnych. Kilkuminutowe pokazy zmieniających się obrazów związanych z postacią Jana Himilsbacha przyciągnęły przed Pałac Dernałowiczów liczne grono osób. Dodatkowy atut realizacji tej propozycji stanowiło prezentacja utworu zaczerpniętego z repertuaru mińskomazowieckiego zespołu Trumba Jazz. „Bal u Sztrausa”, którego korzeni należy szukać w ścieżce dźwiękowej do filmu „Wniebowzięci” i współgrająca z nim grafika dały zaskakująco pozytywny efekt. Nic dziwnego, że finiszom poszczególnych pokazów nierzadko towarzyszyły spontaniczne, zasłużone, oklaski.

Nieodmiennie istotny punkt w festiwalowym rozkładzie jazdy zajmują koncerty. Bieżąca odsłona imprezy zaowocowała dwoma muzycznymi występami. Na pierwszy ogień poszedł duet Limboski & Sosnowski. Artyści, którzy zyskali ogólnopolską popularność dzięki piosence „Odmrożeni” bardzo szybko rozgrzali publiczność przybyłą do ogródka mińskomazowieckiej Galerii Emma. Utrzymane w bluesowej stylistyce utwory oraz serwowane przez wokalistów komentarze ocierające się o czarny humor stanowiły o sukcesie tego punktu ze scenariusza kilkudniowego wydarzenia. Podobnie rzecz się miała w przypadku koncertu w wykonaniu nadsrebrzańskiego One Time Sekstet. Przed słuchaczkami i słuchaczami zaprezentowali się tym razem bardzo dobrze znani mińszczanom muzycy. W ich sześcioosobowym składzie znaleźli się saksofoniści Paweł Szeląg i Arkadiusz Żarek, trębacz Rafał Gańko, pianista Wawrzyniec Prasek, basista Maciej Komar i (uwaga) dwunastoletni perkusista Franciszek Gańko. Muzycy zabrali słuchaczy w podróż do krainy jazzu. Jej przystanki stanowiły kompozycje wypożyczone z dorobku Andrzeja Kurylewicza, Krzysztofa „Komedy” Trzcińskiego, Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza, Bronisława Kapera, Zbigniewa Namysłowskiego oraz zespołu Ekstra Ball. Energetyczny wieczór nad Srebrną na długo pozostał w pamięci jego uczestniczek i uczestników.

Z bardzo dużym zainteresowaniem spotkał się również plenerowy spektakl, którego bohaterką była kabaretowa artystka Katarzyna Pakosińska. Co ciekawe, zamiast skeczów zaproponowała ona autobiograficzną opowieść urozmaiconą wykonaniem piosenek i utworów literackich. Multimedialnie byłej przedstawicielce Kabaretu Moralnego Niepokoju towarzyszył ceniony kwartet smyczkowy Grupa MoCarta. Warto dodać, że pochodząca z Pruszkowa reprezentantka środowiska kulturalnego odebrała z rąk burmistrza Miasta Mińsk Mazowiecki Marcina Jakubowskiego i towarzyszącej mu Małgorzaty Wiśniewskiej-Ruszczyk „Monidło” czyli nagrodę dla najlepszego niezawodowego aktora. – Nazywam się Katarzyna Pakosińska, pseudonim Pakosa. Mówię tak, żebyśmy pierwsze lody przełamali. Znaki szczególne to śmiech. Czyli to również mamy za sobą. Powiem państwu, że przez wiele lat ta wizytówka śmiechu bardzo mi przeszkadzała. Doszłam jednak ostatnio do wniosku, że w moim zawodzie należy czymś się wyróżniać. Po to, aby być rozpoznawalnym i dorobić się twarzy zanim straci się pamięć – powiedziała zapraszając do obejrzenia plenerowego spektaklu laureatka festiwalowej nagrody.

Całość najważniejszych atrakcji pięciodniowego wydarzenia odbywającego się pod nieziemskim patronatem Jana Himilsbacha udanie spięło plenerowe widowisko zaserwowane na Starym Rynku przez artystów krakowskiego Teatru Osobliwości. Jak na teatr uliczny przystało, nie zabrakło potężnych poruszających się dekoracji, elementów pirotechniki i artystów poruszających się na szczudłach. Treść scenariusza spektaklu traktowała o takich elementach ziemskiego życia jak dorastanie, miłość, okrucieństwo i strach. Sztuka oparta została o twórczość literatów Hugo Clausa, Gabriela Garcii Marqueza, Emila Zegadłowicza i kompozytora Piotra Czajkowskiego.

Dodajmy, że 12 Festiwal Himilsbacha stanowił okazję także do obejrzenia dwóch wystaw. Ekspozycja plakatów, autora festiwalowej grafiki Bartosza Kosowskiego, pokazała jego dotychczasowy dorobek artystyczny. Plenerowa prezentacja pt. „Tyrmand – kalendarium życia” przedstawiła zaś postać człowieka renesansu tkwiącego w szarych latach PRL-u Leopolda Tyrmanda. Postaci tej zostało również poświęcone spotkanie autorskie. Prowadzący je Paweł Goźliński rozmawiał z Mariuszem Urbankiem o jego najnowszej książce zatytułowanej „Zły Tyrmand”. Dodajmy, że niejedna osoba wybrała się ponadto na piątkowe, 11 września, projekcje najlepszych niezależnych krótkich filmów świata „Grand Off”. Dwunasty Festiwal Jana Himilsbacha w Mińsku Mazowieckim przeszedł już do historii. Czy jego trzynasta, przyszłoroczna, odsłona okaże się szczęśliwa przekonamy się za niecałe dwanaście miesięcy.

Tomasz Adamczak
Latest posts by Tomasz Adamczak (see all)
http://www.nowydzwon.pl/wp-content/uploads/2020/09/him1-1024x683.jpghttp://www.nowydzwon.pl/wp-content/uploads/2020/09/him1-300x300.jpgTomasz AdamczakAKTUALNOŚCIKULTURA
Niesłabnącą popularnością cieszy się Festiwal Himilsbacha. Przebieg tegorocznej, już dwunastej, edycji kulturalnego wydarzenia przyniósł potwierdzenie tej opinii. Realizacja interesującego scenariusza przedsięwzięcia spotkała się z dużym odzewem. Tworzące imprezę koncerty, plenerowe spektakle, pokazy mappingu, projekcje filmów i warsztaty odbyły się z udziałem wielu osób. Liczne grono widzów obejrzało też główną...