Rozbiory czas zacząć
Ledwie opadł kurz prezydenckiej kampanii wyborczej, a politycy PiS przedstawiają kolejny kontrowersyjny projekt. Tym razem jest to powrót do koncepcji podziału Mazowsza na dwa odrębne województwa. Co ciekawe, tym razem niektórzy lokalni samorządowcy postanowili przy okazji rozbioru Mazowsza wykroić dla siebie jakiś polityczny kąsek.
Projekt podziału Mazowsza na dwa odrębne województwa nie jest niczym nowym, choć zawsze wywołuje ogromne kontrowersje. Przeciwne temu pomysłowi są obecne władze województwa mazowieckiego, które wprost mówią, że podział Mazowsza zniszczy całe województwo.
– To jest pomysł, który wraca jak bumerang. Według naszej oceny jest to absolutnie nieracjonalne, wręcz szkodliwe dla województwa. Prowadzi do rozbioru najlepiej rozwijającego się regionu w tej części Europy. Nie ma żadnych przesłanek ani ekonomicznych, ani merytorycznych, ani społecznych do tego, aby dokonywać rozbioru województwa mazowieckiego. My się temu bardzo stanowczo przeciwstawiamy – mówił marszałek województwa Adam Struzik.
Zwracał też uwagę, że pomysł podziału województwa mazowieckiego jest niekonstytucyjny i niezgodny z Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego, ponieważ jeśli chce się realizować tak głębokie zmiany dotyczące podziału administracyjnego należy przeprowadzić konsultacje społeczne z referendum włącznie.
Podobną opinię wyraził Zarząd Związku Województw RP, który w swoim stanowisku napisał, że: „podział doprowadziłby do powstania dwóch skrajnie różnych województw; pierwsze stołeczne – bogate, generujące wysokie dochody, a zarazem zmuszone do płacenia olbrzymiego „janosikowego”, drugie – mazowieckie – jedno z najbiedniejszych w kraju, bez perspektyw rozwoju, generujące zaledwie 13% dotychczasowych dochodów województwa. Bez stolicy i okalających ją powiatów, z lidera rozwoju stałoby się liderem biedy. Na jego terenie pozostałoby zaledwie 30% ze wszystkich firm funkcjonujących na terenie dzisiejszego województwa. W efekcie dochody uzyskane przez ów nowy twór administracyjny z podatku CIT spadłyby o ok. 87%, który generowany jest przez region stołeczny. Istnieje realne zagrożenie, że nowe województwo nie byłoby w stanie się utrzymać.” W tej kwestii na ogół zgodni są również lokalni samorządowcy, choć tym razem mamy wyjątki.
Niektórzy w projekcie PiS upatrują indywidualnych korzyści, a podział Mazowsza chcieliby połączyć z podziałem powiatu mińskiego. Taki kontrowersyjny wpis na swoim profilu społecznościowym zamieścił burmistrz Halinowa Adam Ciszkowski, który przedstawił projekt wydzielenia z powiatu mińskiego miasta Sulejówek i Gminy Halinów, które weszłyby w skład powiatu Warszawa Wschód. „Przy okazji dyskusji o podziale województwa mazowieckiego pojawił się wątek podziału Powiatu Mińskiego i utworzenia Powiatu Warszawa Wschód. Byłaby to ogromna szansa na bardziej dynamiczny rozwój dla Gminy Halinów. Dodam, że mieszkańcy Halinowa i Sulejówka poprzez PIT i CIT wpłacają do budżetu Powiatu Mińskiego dużo więcej, niż otrzymują poprzez inwestycje realizowane przez Powiatu w naszym miejscowościach. Nie wiem jaki jest budżet Poradni w Sulejówku, którą utrzymuje Powiat, pewnie kilka milionów zł, więc nawet wliczając to łatwo można policzyć ile środków rocznie tracimy na rzecz zwłaszcza Mińska Mazowieckiego (…) Uważam, że siedziba takiego Powiatu powinna być w Sulejówku, z racji zarówno położenia geograficznego, jak i walorów historycznych Sulejówka, byłby to hołd dla Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wiem, że mój wpis może wywołać burzę, ale robię to z pełną świadomością, bo dobro Gminy Halinów jest dla mnie najważniejsze” – czytamy we wpisie halinowskiego burmistrza.
Jak widać koncepcje rozbiorowe, jak to określił marszałek Struzik, dotyczą nie tylko województwa, ale stały się inspiracją dla innych samorządów. Pytanie tylko czy liczy się tu dobro mieszkańców, czy jedynie polityczne ambicje.
- Śnieżny orszak - 12 stycznia 2022
- Ślubna niedziela - 23 listopada 2021
- Targi Ślubne raz jeszcze… - 19 listopada 2021