kronika policyjna

4 stycznia na skutek głupiego żartu na ponad dwie godziny zablokowano niemal całą dzielnicę za torami w Mińsku Mazowieckim. Wszystko zaczęło się od porannej poczty, która trafiła do Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim. Wśród wielu listów znajdował się anonim, a w nim ostrzeżenie, że „Mechanik wybuchnie”. Chodziło o Zespół Szkół Zawodowych nr 2 na ul. Sosnkowskiego w Mińsku Mazowieckim.

W odręcznie napisanym liście znajdowała się informacja, że na terenie szkoły może znajdować się ładunek wybuchowy. Policjanci nie zlekceważyli sygnału i tuż po godz. 11.00 podjęto decyzję o ewakuowaniu placówki. W tym czasie w szkole znajdowało się blisko 400 osób. Jak poinformował oficer prasowy KPP w Mińsku Mazowieckim aspirant Marcin Zagórski na terenie szkoły ładunku szukali policjanci z mińskiej komendy mający przeszkolenie pirotechniczne przy wsparciu psa przywiezionego z Komendy Stołecznej w Warszawie. Na czas trwania akcji zamknięto niemal całą ul. Sosnkowskiego oraz ul. Mleczarską.

W działania zaangażowanych był 24 policjantów, trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej, Pogotowie Ratunkowe, Pogotowie Gazowe, Pogotowie Energetyczne. Na miejscu był także Tomasz Górny – naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego Mińsku Mazowieckim. Po trwających ponad dwie godziny poszukiwaniach okazało się, że informacja o bombie była prawdopodobnie głupim żartem, ponieważ nie odnaleziono żadnych ładunków. Teraz wyjaśnianiem sprawy zajmują się mińscy policjanci. Jak podkreślał aspirant Marcin Zagórski nie wykluczone, że autor głupiego żartu oprócz poniesienia odpowiedzialności karnej będzie odpowiadał finansowo za koszty całej akcji.

Monika Rozalska
Latest posts by Monika Rozalska (see all)
Monika RozalskaBEZPIECZEŃSTWO
4 stycznia na skutek głupiego żartu na ponad dwie godziny zablokowano niemal całą dzielnicę za torami w Mińsku Mazowieckim. Wszystko zaczęło się od porannej poczty, która trafiła do Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim. Wśród wielu listów znajdował się anonim, a w nim ostrzeżenie, że „Mechanik wybuchnie”. Chodziło o...