100 lat

Każdy chciałby w dobrym zdrowiu dożyć 100 lat, czego życzymy jubilatom, śpiewając na urodziny tradycyjną piosenkę. Tymczasem na urodzinach Czesława Sowy tę piosenkę należało nieco zmodyfikować.

Czesław Sowa z Wólki Pieczącej w gminie Stanisławów 5 lipca skończył 101 lat. Z tej okazji urządzono przyjęcie urodzinowe, na które zaproszono wójta Adama Sulewskiego. Goście chcąc uhonorować jubilata, zaintonowali „100 lat” , ale po chwili konsternacji poprawili słowa na 200 lat i gromko odśpiewali je panu Czesławowi.

– Jubilat jest w dobrej formie. Można z nim rzeczowo porozmawiać i cały czas pamięć go nie zawodzi – podkreśla wójt Adam Sulewski. Ulubionym zajęciem pana Czesława jest czytanie książek historycznych i najlepiej czuje się w swoim własnym domu W ubiegłym roku rodzina zorganizowała mu wyjazd do sanatorium w Ciechocinku. Kiedy wrócił z kurortu przeziębiony, stwierdził żartobliwie, że nie chce już więcej jeździć po uzdrowiskach, gdyż są tam same „stare baby”.

Młodemu duchem jubilatowi życzymy kolejnych lat w zdrowiu. (as)

redakcjaAKTUALNOŚCI
Każdy chciałby w dobrym zdrowiu dożyć 100 lat, czego życzymy jubilatom, śpiewając na urodziny tradycyjną piosenkę. Tymczasem na urodzinach Czesława Sowy tę piosenkę należało nieco zmodyfikować. Czesław Sowa z Wólki Pieczącej w gminie Stanisławów 5 lipca skończył 101 lat. Z tej okazji urządzono przyjęcie urodzinowe, na które zaproszono wójta Adama...