Warkot słyszalny po raz siódmy
10 września drogami powiatu mińskiego znów ruszyły zabytkowe auta i motocykle. Tym razem w ramach siódmej edycji „Warkotu” auta i motocykle liczące sobie po kilkadziesiąt lat zebrały się pod urzędem miasta w Mińsku Mazowieckim.
Plac przed gmachem magistratu był wypełniony po brzegi pojazdami a także miłośnikami motoryzacji. Wielu mińszczan przyszło, by podziwiać niezwykłe maszyny. A było na co popatrzeć: poza autami rodzimej produkcji, jak Polonezy czy Fiaty 125p oraz popularne „Maluchy” pojawiło się wiele intrygujących pojazdów. Wśród nich między innymi Ford Mustang, Cadillac, multum Mercedesów czy Citroeny oraz Renault. Także mniej znane marki miały swoich czterokołowych przedstawicieli. Cenny stał się widok choćby Edsela, czyli produktu marki, która istniała tylko w latach 50. XX wieku, czy Austin Healey Sprite produkowanego w latach 60. poprzedniego stulecia. Oczywiście chętni uczestnicy poza integracją oraz prezentowaniem walorów estetycznych swojego samochodu wzięli udział w widowiskowych próbach sprawnościowych i konkursach: elegancji dla jednośladów i wolnej jazdy dedykowanym posiadaczom czterech kółek. Zarówno przechodniom oglądającym wystawione na ul. Konstytucji 3 Maja auta, jak i uczestnikom zlotu czas spędzony w Mińsku Mazowieckim umilał MM Big Band. Chwilę po południu kolumna rajdu ruszyła w trasę do Cegłowa. W drugim z miast goszczących tegoroczny „Warkot” również nie zabrakło okazji do udowodnienia przez kierowców, że ich maszyny wciąż sprawują się wyśmienicie, mimo słusznego wieku i przebiegu. Warto wspomnieć, że w Mińsku podczas rajdu prowadzona była zbiórka krwi pod hasłem „Motoserce”. Widać więc, że pasjonaci pereł motoryzacji, nawet podczas zlotów we własnym gronie, pamiętają o innych.
Jakub Barankiewicz
fot. Piotr Wrzosek
- Jubileusz w pałacu - 10 października 2017
- W trosce o Białowieżę - 10 października 2017
- Nie lubię się chwalić - 4 października 2017
