Po raz pierwszy w historii Mińsk Mazowiecki będzie miał w parlamencie aż trzech posłów. Ziemię mińską reprezentować będą Teresa Wargocka i Daniel Milewski z Prawa i Sprawiedliwości oraz Czesław Mroczek z Platformy Obywatelskiej RP. Powiat garwoliński tracąc obecność w Sejmie niekandydującej Stanisławy Prządki, będzie mógł liczyć jedynie na Grzegorza Woźniaka z PiS. W Senacie mińszczan i garwolinian ponownie będzie reprezentować mieszkanka Węgrowa Maria Koc.

Urna_sejm_2

O tym, że w tych wyborach to Prawo i Sprawiedliwość sięgnie po zwycięstwo, raczej nikogo nie trzeba było przekonywać, niewiadomą była tylko skala wygranej zwolenników Jarosława Kaczyńskiego. Do końca wyczekiwane były też wyniki pozostałych ugrupowań i ważyły się losy kandydatów, których komitety uzyskały poparcie na granicy progu wyborczego. W okręgu siedlecko-ostrołęckim do zdobycia było 12 mandatów. 8 mandatów trafiło do kandydatów PiS, którzy zdobyli o trzy miejsca w Sejmie więcej niż cztery lata temu. Stało się tak ze względu na słabszy wynik PO RP i PSL, które na rzecz PiS straciły po jednym mandacie i w związku z tym PO RP zamiast trzech, będzie miała dwóch reprezentantów, a PSL tylko jednego. Wyborcze tsunami zmiotło ze sceny politycznej kandydatów Zjednoczonej Lewicy. W poprzedniej kadencji zarówno SLD, jak i Ruch Palikota wprowadziły do Sejmu po jednym pośle. Teraz mimo połączonych sił, żaden reprezentant ZL nie znajdzie się w Sejmie. Ich miejsce zajmą posłowie z PiS oraz komitetu Kukiz ’15. W sumie w Sejmie zasiądą z PiS: Krzysztof Tchórzewski – 26 372 głosów, Arkadiusz Czartoryski – 24 747, Henryk Kowalczyk – 22 850, Marek Zagórski – 19 018, Krystyna Pawłowicz – 18 070, Grzegorz Woźniak – 16 516, Daniel Milewski – 13 302, Teresa Wargocka – 8 567. PO RP reprezentować będą: Jolanta Hibner – 12 899 głosów i Czesław Mroczek – 11 901 głosów. Z PSL mandat obronił Marek Sawicki, zdobywając 11 892 głosów, a Pawła Kukiza reprezentować będzie Anna Siarkowska z 12 073 głosami. Jak widać, jest sporo niespodzianek, choć wyborczy pewniacy obronili swoje mandaty. Najłatwiej mieli kandydaci PiS, którzy skorzystali ze sprzyjającego im trendu politycznego. Atutem były też wyborcze lokomotywy, czyli Krzysztof Tchórzewski, który bez względu na miejsce na liście zawsze zbiera najwięcej głosów i Arkadiusz Czartoryski, który może liczyć na wielu wyborców w rodzinnej Ostrołęce. Na listę mocno popracował też Henryk Kowalczyk, na którego również zagłosowało ponad 20 tys. wyborców. Dzięki dobrym wynikom listy Mińsk Mazowiecki może liczyć na dwóch lokalnych posłów – Daniela Milewskiego, który wejście do Sejmu okupił kosztowną i wizualnie spektakularną kampanią oraz Teresa Wargocka, która podobnie jak osiem lat temu mandat zdobyła plasując się w końcówce zwycięskiej stawki. Z Mińskiem Mazowieckim mocno związana jest też Krystyna Pawłowicz, która zdobyła tylko 2 tys. głosów mniej niż cztery lata temu. Jedynym posłem z powiatu garwolińskiego będzie Grzegorz Woźniak, który uzyskał dwukrotnie wyższe poparcie niż cztery lata temu. Za wysokie poparcie Woźniaka zapłacił inny lokalny kandydat – Marian Piłka, który uzyskał 6 625 głosów i dziewiąte miejsce niedające mandatu. Piłka jest pierwszym oczekującym, gdyby któryś z jego kolegów zrezygnował z mandatu. W PO RP w okręgu siedlecko-ostrołęckim było tylko dwóch liderów: Czesław Mroczek i Jolanta Hibner i to oni zdobyli mandaty. Dla mińszczan liczy się głównie obecność w Sejmie Czesława Mroczka, który niezależnie od partyjnych barw cieszy się sporą sympatią wyborców. Mocna lokalnymi kandydatami lista PSL okazała się zbyt słaba w starciu z mocnymi konkurentami. Mandat obronił jedynie Marek Sawicki. Największym przegranym PSL jest z pewnością Krzysztof Borkowski, który zdobył nieco ponad 4,5 tys. głosów. Mińscy kandydaci na liście PSL okazali się zaledwie tłem i jedynie starosta miński Antoni Jan Tarczyński uzbierał ponad półtora tysiąca głosów. Na pozostałych listach kandydaci z powiatu mińskiego i garwolińskiego również nie odegrali większej roli, choć w lokalnym starciu wójt Stanisławowa Adam Sulewski startujący z listy Kukiz ’15 wygrał ze starostą Tarczyńskim, zdobywając 1 794 głosy, choć to nie wystarczyło, by zbliżyć się do mandatu.

W wyborach do Senatu w okręgu 47, czyli w powiatach: garwolińskim, mińskim i węgrowskim również bez niespodzianek. Zwyciężyła uzyskując ponad 53% poparcia obecna senator Maria Koc z PiS. Tadeusz Ross z PO RP uzyskał prawie 17% głosów, Tadeusz Prandota startujący z komitetu Zjednoczonej Lewicy niemal 8%, a Sławomir Izdebski z Ruchu Społecznego RP niespełna 7%. Niespodziewanie dobry wynik – ponad 15% poparcia zanotował kandydat PSL Marek Chciałowski. Starosta garwoliński ubiegający się o mandat senatora był niemal nieobecny w bilbordowo-plakatowej kampanii, a swoje głosy zebrał głównie dzięki zaufaniu, jakie mają do niego mieszkańcy powiatu garwolińskiego. Frekwencja w wyborach do Senatu w okręgu 47 wyniosła prawie 53%, to o 3% więcej niż w skali kraju. Jak zwykle liderem był powiat miński z frekwencją ponad 55%, gdzie najbardziej zdyscyplinowani okazali się wyborcy w Sulejówku. W mieście marszałka swoje karty do urn wrzuciło ponad 63% uprawnionych. Co ciekawe, po raz kolejny okazało się, że tu, gdzie jest wysoka frekwencja, PO RP uzyskuje lepsze wyniki Wprawdzie w Sulejówku Maria Koc uzyskała ponad 45% głosów, ale na Tadeusza Rossa głosowało ponad 30% wyborców. Najmniej zainteresowani wyborami w powiecie mińskim znowu okazali się mieszkańcy gminy Latowicz, gdzie do wyborów poszło niespełna 42% uprawnionych. I zgodnie z zasadą – im słabsza frekwencja, tym gorszy wynik PO RP, Tadeusz Ross uzyskał niespełna 10% głosów. Tutaj na drugim miejscu za Marią Koc znalazł się starosta garwoliński Marek Chciałowski, uzyskując nieco ponad 18% poparcia. Jak widać, latowiczanie z sympatią potraktowali sąsiada zza miedzy. W powiecie garwolińskim w żadnej gminie frekwencja nie spadła poniżej 46%. Najmniej osób głosowało w gminie Maciejowice, gdzie Maria Koc uzyskała niemal 60% poparcia, a Marek Chciałowski blisko 25%. Pozostali kandydaci uzbierali po niespełna 200 głosów. Najliczniej w powiecie garwolińskim głosowano w stolicy powiatu. W Garwolinie zagłosowało prawie 61% wyborców. I tu również zadziałała magia frekwencji. Na Tadeusza Rossa głosowało rekordowo, jak na powiat garwoliński, blisko 16% wyborców, co jednak dało mu dopiero trzecie miejsce w stawce. Maria Koc zdobyła ponad 47% głosów, a Marek Chciałowski – prawie 26%.

W skali kraju wybory parlamentarne pokazały, że blisko 40% głosujących postawiło na PiS. Na lokalnym podwórku, zarówno mieszkańcy Mińska Mazowieckiego, jak i Garwolina zadbali, by mieć silną reprezentację w Sejmie, jednak o tym, jaki skutek dla regionu przyniosą działania lokalnych polityków, dowiemy się najwcześniej za kilka miesięcy.

Monika Rozalska
Latest posts by Monika Rozalska (see all)
Monika RozalskaAKTUALNOŚCIAnna Siarkowska,Arkadiusz Czartoryski,Czesław Mroczek,Daniel Milewski,Grzegorz Woźniak,Henryk Kowalczyk,Jolanta Hibner,Krystyna Pawłowicz,Krzysztof Tchórzewski,Marek Sawicki,Marek Zagórski,Teresa Wargocka
Po raz pierwszy w historii Mińsk Mazowiecki będzie miał w parlamencie aż trzech posłów. Ziemię mińską reprezentować będą Teresa Wargocka i Daniel Milewski z Prawa i Sprawiedliwości oraz Czesław Mroczek z Platformy Obywatelskiej RP. Powiat garwoliński tracąc obecność w Sejmie niekandydującej Stanisławy Prządki, będzie mógł liczyć jedynie na Grzegorza...